“Wypalanie traw to problem, z którym strażacy zmagają się co roku. Choć rośnie świadomość społeczna w tej kwestii, to jednak nadal są ludzie, którzy myślą, że wypalanie traw użyźnia ziemię. Po okresie zimowym strażacy codziennie wyjeżdżają średnio do ponad kilkuset pożarów traw, łąk czy nieużytków. Dziś ruszyła nowa kampania”
http://stoppozaromtraw.pl/
#StopPożaromTraw
Pożary łąk i lasów powodują ogromne straty materialne. Często z dymem idzie dorobek wielu pokoleń. Szacowane straty w wyniku pożarów traw, które powstały w 2016 roku, to 8 700 000 złotych. Średni czas trwania akcji gaszenia pożaru trawy wynosi 52 minut. W 2016 roku średnio co 14 minut strażacy wyjeżdżali do pożarów traw i nieużytków rolnych.
W Polsce w 2016 roku odnotowano 126 228 pożarów, wśród których były 36 442 pożary traw na łąkach i nieużytkach rolnych, co stanowiło 29% wszystkich pożarów w Polsce.
W 2016 roku podczas akcji ratowniczych związanych z gaszeniem pożarów traw zużyto 67 373 000 litrów wody, co odpowiada pojemności 18 basenów olimpijskich. Pożary traw na nieużytkach, z uwagi na ich charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują dużą liczbę strażaków i zasobów ratowniczych. Każda tego typu interwencja to poważny wydatek finansowy. Strażacy, zaangażowani w gaszenie pożarów traw na łąkach i nieużytkach, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi związaną z wypalaniem traw nie dojadą na czas tam, gdzie są bardzo potrzebni.